Angelina Jolie, pierwsza kobieta w historii, która stała się wiarygodna jako bohaterka filmów akcji również w oczach mężczyzn, w drugiej połowie poprzedniej dekady zdecydowała się na udział w dwóch kolejnych „ambitniejszych” produkcjach, dzięki którym mogła wykazać się swoimi umiejętnościami aktorskimi. Stworzone po „Tomb Raider” oraz „Panu i Pani Smith”, ale jeszcze przed „Ściganymi” i „Salt”, to dwie historie oparte na faktach i opisujące historie wyjątkowych kobiet. Jako Mariane Pearl w „Cenie odwagi” (2007) poszukiwała zaginionego męża, a już rok później w „Oszukanej” desperacko walczyła o odnalezienie syna. Za występ w tym drugim filmie otrzymała swoją pierwszą nominację do Oscara dla najlepszej aktorki w roli głównej, po zwycięstwie za drugi plan „Przerwanej lekcji muzyki”.
Christine Collins samotnie wychowuje swojego syna Waltera. Pewnego dnia po powrocie z pracy odkrywa, że dziecko zniknęło. Kobieta zgłasza zaginięcie, ale policja miesiącami nie wykazuje żadnych postępów w śledztwie. Dopiero nagłośnienie całej sprawy sprawia, że przedstawiciele władzy wreszcie oznajmiają pomyślne rozwiązanie sprawy. Christine jest jednak zszokowana orientując się, że przywieziony chłopiec zdecydowanie nie jest jej synem, ale wszyscy wokół bagatelizują jej protesty. Dalsza walka o odkrycie prawdy sprawia, że jako niewygodna obywatelka Collins zostaje uznana za niepoczytalną i trafia do zakładu psychiatrycznego…
Scenarzysta J. Michael Straczynski utrzymuje, że przeczytał kilka tysięcy gazetowych stron poświęconych sprawie Christine Collins i skopiował słowo w słowo część dialogów. Aż trudno uwierzyć, że ta historia wydarzyła się naprawdę w 1928 roku – horror przeżywany przez jedną kobietę, która była skazana na porażkę w próbie walki przeciwko skorumpowanemu systemowi władzy, dotyka i nie pozostawia obojętnym. Jolie udanie portretuje delikatność i desperację głównej postaci, nawet jeśli powierzchowność aktorki i jej opatrzona twarz z charakterystycznymi wydatnymi ustami raczej nie sprawdza się w kostiumie lat 20. XX wieku. Co ciekawe, ponoć właśnie ze względu na swoją fizjonomię pasującą do tego okresu historycznego aktorka została w pierwszej kolejności wybrana do zagrania tej roli. My jesteśmy przyzwyczajeni, że jej postacie zawsze są w stanie dokopać każdemu, w związku z czym oglądanie jej bezradnej i torturowanej może wywoływać pewien dodatkowy dyskomfort. Mimo wszystko całość składa się na dobry występ, który udowadnia, że Jolie to nie tylko dzieci, Brad Pitt, ciało i okładki kolorowych pism. Jeśli aktorka rzeczywiście w pewnym momencie przerwie karierę, aby móc poświęcić się działalności dobroczynnej, będzie to niemała strata dla X Muzy.
Odpowiadający za reżyserię Clint Eastwood z pewnością nie może jednak zaliczyć tej produkcji do najbardziej udanych, choćby ze względu na zbyt łatwy podział bohaterów na dobrych i złych, częstą przewagę formy nad treścią oraz brak niuansów psychologicznych postaci, które tak udanie portretował w swoich najważniejszych dziełach. W moich oczach największym plusem „Oszukanej” stanowi nawiązanie do stylistyki kina noir w ścieżce dźwiękowej podtrzymującej aurę tajemniczości i opresji wywołanej przez opieszałość i niedbałość policji, jak również bardzo sprawna realizacja i wiarygodność historyczna.
Autor: Jakub Neumann