Oryginalny i hipnotyzujący – „Stoker” debiutującego za oceanem Parka

„Stoker” w reżyserii debiutującego w Hollywood Chan-wook Parka podzielił widzów. Nie ulega wątpliwości, że specyficzny to obraz – zarówno pod względem realizacji obrazu, dźwięku jak i sposobu poprowadzenia głównego wątku. Dla jednych sztuka, dla drugich gniot z nadmuchanymi efektami.

 

Koreańczyk Chan-wook Park zasłynął w świecie filmu głośnym „Oldboyem” z 2003 roku, który zdobył uznanie daleko poza granicami ojczystego kraju reżysera. „Oldboy” otrzymał między innymi nominację do nagrody Saturn (w roku 2006), wręczanej przez Akademię Science-Fiction, Fantasy i Horroru. Film Parka stanął wówczas w jednym szeregu z „Planem lotu” czy „Sin City-Miasto grzechu”. Popularność obrazowi przyniósł jednak przede wszystkim Festiwal Filmowy w Cannes, gdzie „Oldboy” został zakwalifikowany do konkursu głównego o Złotą Palmę. Sukces filmu dał Parkowi rozpoznawalność również za oceanem, co zaowocowało propozycją wyreżyserowania thrillera „Stoker” z Mią Wasikowską, Nicole Kidman i Matthew Goode’m w rolach głównych.

 

Do współpracy Park zaprosił swojego „człowieka”, operatora odpowiedzialnego za zdjęcia do „Oldboya”, Chung-hoon Chunga. Decyzja reżysera okazała się niezwykle trafna, bowiem „Stoker” nakręcony został w sposób nowatorski, bardzo oryginalny – zdjęcia i sposób kadrowania hipnotyzują wręcz widza. To, co banalne i pozornie nieistotne, zostało uwypuklone za pomocą zabiegów dokonanych przez Chunga. Nadaje to świeżość zdjęciom, które stały się jedną z najsilniejszych stron filmu „Stoker”.

 

India Stoker (Mia Wasikowska) to nastolatka, którą poznajemy podczas pogrzebu jej ojca. Richard Stoker (Dermot Mulroney) zginął w wypadku - w niewyjaśnionych do końca okolicznościach. Znaleziono go martwego we własnym samochodzie, który wpadł w przepaść na jednym z odludzi - dwa stany od rodzinnego domu. India od momentu śmierci ojca pozostaje pod opieką matki, Evelyn (Nicole Kidman), która nie potrafi znaleźć wspólnego języka z nastoletnią córką. Ku zdziwieniu wszystkich, w domu pełnym gości wspominających Richarda, pojawia się jego brat Charlie (Matthew Goode), który po latach nieobecności (domniemanych podróżach po Europie) powraca w rodzinne strony. India, która nie miała szansy poznać wuja wcześniej, odpycha jego starania zaprzyjaźnienia się. Charlie zatrzymuje się w domu państwa Stoker na dłużej, zbliżając się do Evelyn i starając się zaabsorbować uwagę Indii. Wkrótce zaczynają znikać ludzie z bliskiego otoczenia nastolatki. Przeszłość wuja, stopniowo odsłaniana przez twórców filmu, odkrywa kolejne karty z dotychczasowego życia Charliego, wydobywając zakulisowe zamiary tajemniczego gościa w domu Stokerów.

 

Wątek znajomości Indii z wujem zbudowany został dość starannie, będąc głównym trzonem opowieści Parka. Pokrótce poznajemy również nieco neurotyczną matkę dziewczyny, która wydaje się jedynie tłem dla pary głównych bohaterów. W filmie pojawiają się również postacie, które goszczą na ekranie jedynie epizodycznie – jedną z nich jest ciotka nastoletniej Indii, grana przez Jacki Weaver (dwukrotnie nominowanej do Oscara za role drugoplanowe w „Królestwie zwierząt” i „Poradniku pozytywnego myślenia”). Rola Weaver jest jednak krótka i …tragiczna – z resztą nie tylko jej postać „straci głowę” w historii nakręconej przez Parka. Autorem scenariusza do filmu „Stoker” jest Wentworth Miller, który debiutuje w tej roli. Widzowie poznali go jako aktora, wcielającego się w postać Michaela Scofielda w serialu „Skazany na śmierć”. To również dla wielu spore zaskoczenie, jednak trzeba przyznać, że jak na „żółtodzioba” w sztuce tworzenia fabuły Miller wypadł całkiem okazale.

 

Autor: Adam Plutowski

Forum:

Nie znaleziono żadnych komentarzy.

Wstaw nowy komentarz