_____________________________________________________________________________________

 

 

FORREST GUMPForrest Gump (1994)

FORREST GUMP

 

KOMEDIODRAMAT, USA 1994

REŻ. ROBERT ZEMECKIS, WYK. TOM HANKS, ROBIN WRIGHT

POLSKA PREMIERA: 04.11.1994

OPIS: Jeszcze nie było filmu, który jak „Forrest Gump" Roberta Zemeckisa z porywającą kreacją Toma Hanksa odniósłby równy sukces kasowy i artystyczny. W ciągu trzech burzliwych dekad Forrest zmienia się z lekceważonego inwalidy w gwiazdę amerykańskiego futbolu; z bohatera wojny w Wietnamie staje się królem krewetek; od honorów Białego Domu przechodzi w ramiona ukochanej. Jest odzwierciedleniem naszej epoki, ostatnim niewinnym w czasach, kiedy Ameryka utraciła swoją niewinność. Serce podpowiada mu w sprawach, których nie ogarnie jego umysł. Jest człowiekiem zasad, a jego sukcesy inspirują wszystkich. [opis dystrybutora]

 

KOMENTARZE:

 

Poruszająca historia upośledzonego, a zarazem utalentowanego Forresta. Znakomity dramat, który bawi, a jednocześnie wzrusza do łez.

~ Karol Bartelik   

 

Jedna z najważniejszych w karierze ról Toma Hanksa. Film napewno warty uwagi, jednak tylko dla widzów, którzy nie będą oczekiwac po nim efektownych fajerwerków w postaci niezliczonych zwrotów akcji. Lekki i frywolny - do obejrzenia zawsze i wszędzie, bez specjalnego wysiłku dla szarych komórek.

~ Adam Plutowski   

 

Mnie osobiście nieco rozczarował, okazał się wtórny wobec „Zeliga” Woody’ego Allena i zestarzał się zdecydowanie gorzej od „Pulp Fiction”, ale rozumiem, dlaczego może się podobać, no i Robert Zemeckis przynajmniej raz miał swoje pięć minut, więc to też na plus.

~ Jakub Neumann   

 

Zaskakujący jest fakt, że człowiek z niedomaganiami umysłowymi ma naprawdę pełne nieprzewidzianych sytuacji, treściwe życie. Dziwnym fartem osiąga sukcesy; staje się gwiazdą amerykańskiego futbolu czy też bohaterem wojennym.  Jednak nawet pieniądze nie wypierają w nim uczucia, które w jego życiu było najistotniejsze od najmłodszych lat, mianowicie miłości.

~ Tamara Panieczko   

 

Aż ciężko opisać słowami, za co można lubić ten film. Chyba po prostu za to, że jest. Że przez te 2,5 godziny można się poczuć jak ten wesoły, nie do końca rozumiejący otaczającą rzeczywistość Gump. Jego prostolinijny styl bycia, głupkowata pokora z jaką przyjmuje przedziwne zrządzenia losu, bezrefleksyjne kierowanie się kilkoma maminymi mądrościami można traktować jako swoisty, kinematograficzny antydepresant, powstały jakby z klasyków polskiego kina – „Żywotu Mateusza” i „Iluminacji”. To także archetypiczny reprezentant dla nieskończonej ilości lekkich łatwych i przyjemnych, a przy tym niegłupich filmów - w jakimś stopniu - o dorastaniu.

 

Biografie, których nie było: „Zezowate szczęście”, „Harvie Krumpet”, „Iluminacja”.

~ Filip Cwojdziński   

CIEKAWOSTKI:

  • Do wcielenia się w postać Forresta Gumpa pod uwagę brani byli: Bill Murray i Chevy Chase. John Travolta natomiast odrzucił możliwość zagrania roli.
  • Aktor grający reportera w scenie, kiedy Forrest zwiedza Waszyngton po powrocie z Wietnamu, to turysta z Atlanty, który akurat tego dnia przebywał z żoną na wzgórzu Kapitolu i został poproszony o zagranie.

 

ZDJĘCIA:

   

ZWIASTUN:

 

_____________________________________________________________________________________

 

ŹRÓDŁA:

https://www.filmweb.pl/Forrest.Gump

https://www.youtube.com/watch?v=ktTZHCwByAY