„Pusher” – mniej niż zero

Oglądałem remake pierwszej części norweskiej trylogii Nicolasa Windinga Refna „Pusher” zupełnie jak zaczarowany. „Co by tu jeszcze spieprzyć?”, zastanawiałem się, cytując tym samym Wojciecha Młynarskiego. Prędko sobie odpowiedziałem: nic. Wszystko co można było, już zostało zaprzepaszczone.

 

Dotąd nieudanych podróbek można byłoby się spodziewać bardziej po Amerykanach, ale Brytyjczycy, jak widzę, depczą im po piętach. Bije z tej produkcji jakaś amerykańskość. Warto rzucić okiem chociażby na scenę pościgu. Oryginalnie nakręcona skromnie, acz efektownie. Tutaj oczywiście musiało to zostać odpowiednio „podkręcone”, a w konsekwencji przedobrzone. Istna bezemocjonalna papka dla oczu. Żenują również tandetne gadki „o cipkach” – szczególnie gdy pamięta się oryginalne otwarcie filmu, które niewątpliwe stanowiły inspirację dla nowego podejścia do tematu. Nie mówiąc już, że bohater oryginalnie grany przez znakomitego Madsa Mikkelsena, tutaj jest po prostu jakimś nieznośnie durnym i niewyżytym dzieciakiem z całym arsenałem nachalnych „brzydkich słówek” (Bronson Webb). Ktokolwiek jednak stoi za produkcją, oglądając kolejną ogłupiającą podróbkę znakomitego przedsięwzięcia, można się zamartwiać o poziom intelektualny odtwórców. A może to producenci szacują naszą inteligencję na „mniej niż zero”?

 

Że też ma ktoś czelność poprawiać coś tak dobrego! Podobny chłam nie sposób odróżnić od całej reszty filmów o dilerach, które zachowują się w pamięci najwyżej do następnego dnia od projekcji. Najbardziej szkoda Zlatka Buricy (odtwórcy roli Mila), który jako jedyny z oryginalnej obsady zgodził się na powtórzenie roli – tym razem w języku angielskim. Nawet jeśli Milo czy ktoś inny wygłasza swoje kwestie należycie, wiarygodność postaci cierpi przez irytującą reżyserię i nachalnie cięty montaż, wcale nie nadający szybszego tempa całości (które wcale przecież nie jest zawrotne – również w oryginalnym produkcie), lecz go zwyczajnie psujący.

 

Nieznośna jest sama maniera filmów – w założeniu „psychotyczna” - anglosaskich twórców: dużo nerwowego montażu – najlepiej tak, by przytłoczyć widza; by nie mógł on wszystkiego wyłapać. Ten właśnie zabieg ma udowodnić oglądającemu, że z bohaterem jest „naprawdę źle”; że źle mu na duszy; że mu odwala. A kto pomyśli o uczuciach biednego widza skazanego na tak ograne rozwiązania? Nawet jest seans anglojęzyczny jest faktycznie krótszy o parę minut. Najnowsze kino chyba nie przepada za ciszą, spokojem. Wszystko musi się ruszać, strzelać, wybuchać, zadziwiać, zmieniać. Dramatyzm musi być podwójny. Ani grama subtelności. By należycie wstrząsnąć widza, potrzeba jest wielopiętrowa tragedia – wara pojedynczo!

 

Najbardziej irytuje emocjonalna „suchość” dzieła. A to właśnie ten niepowtarzalny psychotyczny nastrój tak angażował widza filmu norweskiego. Tam baliśmy się głównego bohatera i czekaliśmy, na co tym razem go najdzie. Tutaj po prostu sobie jest. Bywa zły, często zmartwiony, a w oryginale pozostawał intrygująco niewzruszony – poza (całkiem licznymi) momentami gniewu.

 

A może remedium dla Hollywood (i lądów przyległych) to branie na warsztat filmów nieudanych? Kto wie, może w tym szaleństwie jest metoda? Skoro niektórzy mają odwagę przerabiać znakomitości w papki, to może „przykozaczą”, robiąc wreszcie coś pożytecznego w wymiarze kinematografii? Podobnie przecież było w przypadku wyśmienitego „Oldboya” Chan-wook Parka w interpretacji Spike’a Lee. O ile wtedy upadek mistrza kina był bolesny, o tyle nikogo nie wzruszy potknięcie anonimowego – nawet dla filmoznawców - niejakiego Luisa Prieto. Czy jego wersja może przypaść do gustu widzowi świadomemu refnowskiej trylogii? Naprawdę?

 

Autor: Filip Cwojdziński

_____________________________________________________________________________________

 

PUSHERPusher (2012)

PUSHER

 

CZAS TRWANIA: 89 min.

GATUNEK: kryminał, thriller

PRODUKCJA: Wielka Brytania 2012

POLSKA PREMIERA: -

 

REŻYSERIA: Luis Prieto („Tylko ciebie chcę”)

OBSADA: Richard Coyle („Human Traffic”),

Bronson Webb („Mroczny rycerz”)

 

ZWIASTUN:

 

____________________________________________________________________________________

 

ŹRÓDŁO:

https://www.cinemotions.com/affiche-Pusher-tt116671

https://34st.com/2012/11/pusher-remake-finds-its-footing/

https://www.examiner.com/review/pusher-is-a-stylish-explosive-thriller-about-a-drug-dealer-deep-trouble

https://www.aceshowbiz.com/still/00007966/pusher03.html

https://www.youtube.com/watch?v=7bIN8XRMYB0

Forum:

Nie znaleziono żadnych komentarzy.

Wstaw nowy komentarz