Wybaczenie przychodzi z trudem. Zwłaszcza w stosunku do osób, które zadały wielkie cierpienie. Cierpienie jakiego doświadcza główny bohater jest czymś nieodwracalnym, przenikającym na wskroś, przyczyniającym się do nawiedzających koszmarów sennych. Czy konfrontacja z oprawcą przyniesie mu ulgę czy tylko pogorszy sytuację przywołując najgorsze wspomnienia?
„Droga do zapomnienia” jest filmem biograficznym. Historia głównego bohatera, Erica Lomaxa została już opisana w literaturze i przedstawiona wcześniej w filmie dokumentalnym „Enemy, My friend?”. Nic dziwnego, że Jonathan Teplitzky podjął się wyreżyserowania tej niesamowitej historii. Całość została oparta na pamiętnikach Erica Lomaxa.
W rolę amerykańskiego młodego jeszcze oficera Lomaxa wcielił się Jeremy Levine. Na początku jednak poznajemy głównego bohatera kilkadziesiąt lat starszego (Colin Firth). Lomax jest zamkniętym w sobie weteranem wojennym po przejściach (Firth idealnie nadaje się do tego typu roli). Poznaje on w pociągu Patricie Wallace (Nicole Kidman), zakochują się w sobie i biorą ślub. Sielanka nie trwa długo, ponieważ po ślubie wychodzą największe lęki i koszmary senne Lomaxa, związane z jego przeszłością i niewolą w japońskim obozie jenieckim. Zaniepokojona żona stara się odkryć co dokładnie wydarzyło się w przeszłości jej ukochanego i czym bardziej zagłębia się w jego historię tym bardziej jest nią przerażona. Odkrywa, że Lomax był torturowany w niewoli i dręczące go koszmary senne przypominają mu o tamtych czasach. Przełom następuje podczas gdy Lomax dowiaduje się, że w pobliskim mieście obecnie przebywa jego oprawca. Podejmuje decyzję, która na zawsze zmienia jego życie. Pragnie zemsty, która uwolni go z dręczącego bólu.
Colin Firth znakomicie odegrał rolę zdystansowanego, zamkniętego w sobie weterana. To aktor stworzony do tego typu ról. Dodatkowo ponura atmosfera, w jakiej jest zachowany film, wprowadza nostalgiczny i refleksyjny klimat. Ciężko ocenić jest film sam w sobie, ponieważ historia głównych bohaterów stanowi tak niesamowitą opowieść, że nie potrzebuje ona większej otoczki.
Oglądając „Drogę do zapomnienia” do samego końca nie wiemy w jakim kierunku zmierza relacja między głównym bohaterem a jego wrogiem. Ich spotkanie przebiega w pełnym napięciu, a ostateczna decyzja jest wielkim zaskoczeniem. Okazuje się, że dla Takashiego Nagasego (w tej roli Hiroyuki Sanada), japońskiego oprawcy Lomaxa, sytuacja również jest ciężka i nie może zaznać spokoju od czasu wojny, czując ogromny wstyd i wyrzuty sumienia. Nagase pragnie wybaczenia, oddaje swój los całkowicie w ręce Lomaxa. Role paradoksalnie się odwracają. Co zrobi główny bohater? Aby dotrwać do końca filmu warto przygotować paczkę chusteczek, reżyser przygotował potężną dawkę emocji.
Autor: Marta Biegańska